Hej!
Chcę podzielić się z Wami fragmentem z książki „Analiza Piękna” Williama Hogartha. Przyznam szczerze, że za każdym razem jak to czytam wybucham śmiechem.
Autor pisał o wdzięczności ruchów i o tym jak wpływają na postrzeganie człowieka – co czyni jego sposób bycia pięknym? Książka świetna, gorąco polecam ludziom, którzy chcą zagłębiać się w tajniki sztuki.
Tego chyba nie trzeba komentować ;).
Jak jesteśmy już przy Hogarcie to napiszę krótko o nim. Żył na przełomie wieków XVII i XVIII. Jego sztuka była dość oryginalna, swoją drogą miał wiele wspólnego z Thomasem Gainsborough, posiadał swój oryginalny, angielski styl. Malował w czasie skomercjalizowania sztuki. Anglicy nie chcieli kupować u lokalnych twórców, sięgali wzrokiem do Paryskich salonów. Hogarth był niezadowolony z tego, że angielscy arystokraci wydają pieniądze na zagranicznych artystów nie wspierając sztuki miejscowej. Słynął z portretów i obrazów o charakterze moralizatorskim. Malował po kilka scen (na kilku płótnach) stwarzając z nich całe historie, które odbiorca musiał śledzić czujnym okiem. Ludzi zainteresowanych odnoszę do książki Gombricha „O sztuce”, sama nie do końca wszystko pamiętam, dawno już czytałam tę książkę ;).
Ten obraz nazywam pieszczotliwie „Krewetka”. Jest bardzo pozytywny, oddaje postać na obrazie, a jednocześnie uchyla rąbek tajemnicy tego, kim był malarz :).
W książce „Analiza piękna” wypowiada się bardzo ciekawie o różnych liniach, które wpływają na to czy coś jest piękne czy nie, pojawiają się pojęcia takie jak linia serpentynowa czy linia piękna. Nikt wcześniej nie podchodził do sztuki z tej strony. Wg Williama rzeczy ukazywane pod kątem, z profilu są o wiele piękniejsze – subtelniejsze ponieważ mają w sobie element tajemnicy. Kobiecy uśmiech jest o wiele piękniejszy gdy jest zarysowany jedynie jego cień – subtelna linia zmarszczki, aniżeli śmiech „całą gębą”. I ostatnia z ciekawostek – Dlaczego kobieca talia jest o niebo piękniejsza od ciała mężczyzny? Dlatego, że ciało kobiety można zarysować na kształt tego, co Hogarth nazywał linią piękna. A to, co mężczyzna ma do zaoferowania, to mówiąc potocznie, deska ;).
Życzę udanego wieczoru i zachęcam do lektury Hogartha :).
Bluebird.